Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli

Muzeum Uzbrojenia Poznań ISU 122
Piotr Oźmina
Latest posts by Piotr Oźmina (see all)

Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli

Jak na razie nr 1 w Poznaniu dla fanów Word of Tanks.

 

Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli może się pochwalić najbogatszym w Wielkopolsce zbiorem militariów. Szczególnie fani IIWŚ mają tu czego szukać: od wystawy pojazdów, samolotów po mundury, broń ręczną a nawet optykę. Laicy może nie spędzą tutaj całych godzin, ale przynajmniej strzelą sobie kilka ciekawych fotek z ciężkim sprzętem wojskowym.

 

1. Co to jest Cytadela?

Hej, Warszawiacy, czy słowo Cytadela nie brzmi znajomo? A jeżeli nie jesteście z Warszawy, może widzieliście Kreml, Tower of London albo Hradczany w Pradze? Każde z tych miejsc to cytadela, czyli samodzielny fort broniący dostępu do miasta rodzimego tudzież studzący powstańcze zapały ludności miasta podbitego. Cytadele budowano najczęściej na wzgórzach, co zapewniało załodze doskonałą widoczność i lepsze zasięgi artyleryjskie, a przy okazji takie usytuowanie przypominało mieszkańcom, kto tu rządzi. Cytadele więc były dominantami miast zarówno symbolicznie, jak i militarnie. Nie inaczej było w Poznaniu, gdzie w latach 30-tych XIX w. na Wzgórzach Winiarskich powstał Fort Winiary, czyli cytadela poznańska. Więcej o samym forcie, o tym jak wyglądał i czy się przydał przeczytacie w osobnym wpisie Cytadel Poznańska – 100ha pamiętającej czasy pruskie. Z fortu jednak wiele się nie ostało, a jej mikroskopijna część służy dzisiaj dla Muzeum Uzbrojenia.

 

2. Wrażenia dla  „normalsów”

Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli to tak naprawdę dwie wystawy dedykowane różnym zwiedzającym. Większa część to wystawa plenerowa, gdzie wystawiony jest ciężki sprzęt wojskowy, służący w polskiej armii, w 95% w czasach LWP (Ludowym Wojsku Polskim – wyjaśnienie dla młodszych), począwszy od Drugiej aż do późnych lat Zimnej Wojny. Nawet jeżeli o wojnie wiesz tyle, że wybuchła i że przegrali ją Niemcy, to wystawa plenerowa i tak zrobi na Tobie wrażenie. Jeżeli zaliczasz się do tej kategorii zwiedzających, poniżej robię szybki przegląd sprzętu właśnie dla Ciebie „normalsie”. Jeżeli jednak wiesz o wojnie i wojskowości dużo więcej, przejdź od razu do części 3.

Na wystawie plenerowej znajdziecie czołgi radzieckie T-34 (to ten od Czterech Pancernych) i znacznie potężniejsze IS-2 (zgadnijcie, czyje to inicjały – I.S.:), oraz już powojenne T-55 i T-72. Stoją tuż przed wejściem na nieogrodzonym placu, a to oznacza możliwość zrobienia selfie z  czołgiem o każdej porze. Na górnej wystawie znajdziecie kilka samolotów, w tym MiG-15 – jeden z pierwszych sowieckich myśliwców odrzutowych oraz szkolno-bojową PZL TS 11 Iskra – pierwszy polski samolot odrzutowy. Największym samolotem jest stojący na środku bombowiec Ił-28, któremu można zajrzeć do nosa i zobaczyć celownik bombardiera.

Muzeum Uzbrojenia Poznań MIG 15

Muzeum Uzbrojenia Poznań-IŁ 28

 

W pomieszczeniu dawnego laboratorium prochowego znajdziesz wystawę broni i umundurowania. Zobaczysz ewolucję munduru od czasów I WŚ, kiedy tak naprawdę munduru polskiego (jak i Polski) nie było. W tamtym czasie nosiliśmy co popadnie – umundurowanie francuskie, austriackie, niemieckie, ba – nawet używaliśmy japońskich karabinów Arisaka. Prawdziwie polskie mundury wchodzą mniej więcej w roku 1920 i ewoluują wraz z rozwojem typów broni. Pojawiają się wczesne polskie kombinezony lotnicze i czołgowe. Kolekcja broni w muzeum jest natomiast imponująca i zawiera egzemplarze z całego świata. Wśród nich możecie znaleźć klasyki znane z filmów wojennych, takie jak niemiecki MP41 „Schmeisser”, radziecki „Pepesz” z magazynkiem bębenkowym czy brytyjski Sten – pistolet maszynowy z poziomym magazynkiem. Tak, z takiego strzelali Władek, Bronek i Janek w serialu Czas Honoru.

Muzeum Uzbrojenia Poznań mundury

 

Podsumowując, na zwiedzanie spokojnie wystarczy Wam godzina, bo nie spodziewam się, że będziecie zatrzymywać się przy eksponatach dłużej niż na 5 sekund. Stanowisk interaktywnych też wiele nie znajdziecie, właściwie tylko jedno z rodzajem naboi, ale pewnie przejdziecie obok niego obojętnie. Zrobicie sobie za to sporo ciekawych zdjęć przy niecodziennym sprzęcie wojskowym, a kto wie, może złapiecie bakcyla i na poważnie zainteresują Was militaria. Wtedy zwiedzanie muzeum dostarczy spotęgowanych wrażeń i sporą dawkę dopaminy –  hormonu szczęścia.

 

3. Sprzęt dla  „koneserów”

Nie ukrywam, jestem wielkim fanem broni i całkiem dobrym znawcą, więc poniżej kilka wskazówek dla koneserów. Wybaczcie skrótowość, ale koneserom wystarczy nazwa:) Poza ww. polecam odszukać słynną katiuszę (nazywaną tak przez Rosjan) lub „organy Stalina” (nazywane tak przez fryców), czyli wyrzutnię rakietową BM-13 na amerykańskiej ciężarówce Studebacker, przekazanej w ramach Lend Lease. Najstarszą ciężarówką jest radziecki ZIS-5 z reflektorem pplot na pace. Ciężarówka, jak i reflektor są w pełni sprawne, a pierwotny zasięg słupa światła to 10km! Z cięższego sprzętu, koniecznie odszukajcie działo samobieżne ISU-122 na potężnym podwoziu IS-2 i jeszcze potężniejszej nadbudówce z pancerzem frontowym o grubości do 90mm. Rosjanie nazywali to działo (to i ISU-155) „zwieroboje” – czyli myśliwi … polujący na pantery i tygrysy, bo do tego faktycznie zostały stworzone. Pamiątką stosunkowo niedawnych konfliktów jest rakieta SCUD. Tego typu rakiet używał Saddam Hussein podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej do ataków odwetowych na Izrael. Szczęśliwie uzbroił je w konwencjonalne głowice, a nie atomowe, które SCUDy też były zdolne przenosić.

Muzeum Uzbrojenia Poznań rakiety SCUD i Dźwina

 

Muzeum Uzbrojenia Poznań - samochody wojskowe

 

Na wystawie broni i umundurowania znajdziecie zarówno ikony Drugiej Wojny jak i mniej znane egzemplarze broni. Do ikon zaliczam pistolety maszynowe M1A1 Thompson (z pudełkiem, nie bębnem), wspomniany Sten i PPsh, karabiny Mauser w wielu wersjach, brytyjskie Lee Enfieldy chyba we wszystkich odmianach, polski „wrześniowy” RKM Browning wz. 28 i radziecka DPMka z talerzem (to z takim Janek Kos biegał w Czterech Pancernych, mimo że wersja czołgowa była inna:). Całkiem sporo jest klasyków niemieckich, począwszy od CKMów MG08, po MG34 i gratka – MG42 na trójnogu. Jest też piękny egzemplarz karabinku szturmowego STG44 i mniej znane samopowtarzalne Gew 41 i Gew 43. Rarytasem jest niemiecki pistolet maszynowy MG18 z czasów IWŚ, polski karabin ppanc Ur z nabojami, amerykańskie lotnicze półcalówki Browning 50cal i niemieckie 20mm działka lotnicze MG151/20, które montowano na m.in. na Focke Wulfach 190 i późniejszych Messerschmittach 109. W jednym pomieszczeniu zebrane są wykopaliska wojenne z cytadeli: hełmy, taśmy amunicyjne, zbiornik paliwa od amerykańskiej P63 Cobry, a nawet niemiecki zasobnik spadochronowy, a większość tych fantów to oryginały!

Muzeum Uzbrojenia - pamiątki z bitwy o Cytadelę

 

Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu

 

Muzeum Uzbrojenia Poznań MG 42

 

Mógłbym tak się rozpisywać bez końca, co tylko pokazuje, ile godnych uwagi eksponatów ucieszy oko i duszę konesera w poznańskim Muzeum Uzbrojenia. Jasne, powierzchnią i liczbą eksponatów nie ma się co równać z warszawskim Muzeum Wojska Polskiego, niemniej jest to najbogatsza kolekcja uzbrojenia w Wielkopolsce i, póki co, atrakcja nr 1 dla wszystkich miłośników militariów.

 Szukasz przewodnika po Muzeum Uzbrojenia? Piotr Oźmina szlachta

Piotr

 

4. Imprezy historyczne

Bitwa o Cytadelę Poznań

Bitwa o Cytadelę ogrywana jest co roku w soboty najbliższe 23 lutego. Jak widać, widowisko niezmiennie cieszy się popularnością.

 

Jest jeszcze jedna atrakcja wzbogacająca ofertę militarną całej Cytadeli. Gdyby przydarzyło Ci się odwiedzać Poznań w weekend, gdzieś w okolicy 23 lutego (wiem, wiem, niezbyt turystyczny miesiąc), jest bardzo duża szansa, że w sobotę odbędzie się coroczna rekonstrukcja bitwy o Cytadelę. Zobaczysz wtedy dość wierne odtworzenie wojskowych realiów tamtej bitwy, czyli zbieraninę Niemców w mundurach przeróżnych formacji, poznańskich Cytadelowców (przymusowych, cywilnych ochotników) i łupiących zegarki Rosjan, nierzadko pistoletem odmawiających brania Niemców do niewoli. Rekonstrukcji towarzyszy piknik militarny z wojskową grochówką, a na wystawie plenerowej można wejść do wnętrz niektórych pojazdów. Szukajcie w internecie hasła „Bitwa o Poznań 2019” (lub kolejny rocznik).


«

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.